czwartek, 11 października 2012

Automatyczny pilot, kierownica bez kierowcy i szminka w torebce.

Wyobraźmy sobie taki obrazek: szerokie drogi, wielkie i bogate auta poruszające się po autostradach z gracją i szykiem, a za kierownicą nikt inny jak kobiety robiące makijaże, malujące paznokcie, a po drugiej stornie mijają nas te same luksusowe auta z kierowcami mężczyznami czytającymi gazety i rozmawiającymi przez telefony. Obraz bardzo idealistyczny, może i nawet niemożliwy do zrealizowania. Po części na pewno, ale od dziś prowadzenie auta bez trzymania rąk na kierownicy staje się realne.Marka Volvo, poza produkcją bezpiecznych i luksusowych aut, rozpoczęła badania nad nową generacją pojazdu. Zbudowano pojazd osobowy, zdalnie sterowany, nie wymagający nakładów rąk człowieka. Eksperymentalne samochody bez kierowcy wyjechały na ulice po raz pierwszy w kwietniu tego roku. Konwój trzech aut i ciężarówka przejechały trasę liczącą blisko ponad 200 kilometrów jadąc autostradą w południowej części Hiszpanii. Owe samochody jadą same, bez kierowcy, dzięki wbudowanym komputerom, laserom i radarom.Badanie przeprowadzono w formie eksperymentu, użyto do niego najnowocześniejszych systemów, nowych części volvo, dzięki którym możliwe było wbudowanie automatycznego pilota. Cztery samochody jechały jeden za drugim w odległości 6 metrów jeden od drugiego. Zostały połączone ze sobą programem komputerowym, który wyznaczał tor jazdy i cel trasy. Podczas pokonywania całej trasy nie zaobserwowano żadnego uchybienia. Samochody jechały ze stałą prędkością, nie zmieniały odległości od siebie, żaden z nich nie zboczył z trasy i nie był przyczyną zagrożenia na drodze. Co prawda dopiero wyjechały na drogę i nie wiadomo jak zachowałyby się w mieście, ale prace nad systemem wciąż trwają. Zdalne sterowanie systemem możliwe było dzięki nowoczesnym i zdalnie sterowanym systemem części volvo, które samoistnie się napędzały i sterowały pojazdem.Zastosowano metodę automatycznego pilota, który wykonując polecenia wydawane z wcześniej zaprogramowanego komputera, wytyczył trasę i dojechał do celu. Po czym sam zaparkował auto i wyłączył silnik. Jak widać dziś rzeczy niemożliwe stają się coraz bardziej realne do wykonania. Opracowanie systemu, który w całości przejmie kontrolę nad pojazdem może stać się przełomem w dziedzinie motoryzacji. A wszystko jest na najlepszej drodze. Ciekawe użycie do tego eksperymentu części volvo rzuciło nowe światło na technikę i konstrukcję nowych pojazdów.Poszukując odpowiedzi na pytanie, po co eksperci tworzą auta całkowicie samodzielne i zdalnie sterowane, trafiamy na zwykłe potrzeby cywilizacyjne i rozwój techniki. Dziś każdy naukowiec dąży do stworzenia dzieła wiekowego, który zapisze się w kartach historii. Być może takie właśnie auto będzie takim wynalazkiem. Komisja Europejska, śledząc postępowania i badania ekspertów stwierdza, że jest to część planu stworzenia takiego auta, który będzie przyjazny środowisku i umożliwi podróżującym drogę bez wysiłku, stresu i nerwów. A zatem Volvo zrobiło pierwszy duży krok ku postępowi techniki i weszło w przyszłość z wielkim impetem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz